|
|
TMZM Mielec:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Działalność:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Warto zobaczyć:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po godzinach:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Monitoring:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
TMZM Mielec
Mielecka kultura
Bitwa pod Grunwaldem, płaskorzeźba w Gawłuszowicach
|
|
Gawłuszowicki Grunwald odsłonięty!
15-07-2010
Płaskorzeźba Bitwa pod
Grunwaldem przytłoczyła mnie swoim ogromem, napełniła mnie swoją treścią do tego
stopnia, że już wtedy powiedziałem sobie, że musi być moja, musi trafić tutaj,
do Gawłuszowic.
Choć dzieło Jana Papina w gawłuszowickiej szkole stanęło w lutym tego roku, jego
oficjalna prezentacja przełożona została na 15 lipca, czyli dokładną rocznicę
wydarzeń spod Grunwaldu. Taki był pierwotny zamysł samego autora – zakończyć
prace nad rzeźbą dokładnie w roku 2010. Papina przybył na uroczystości wraz z
żoną. Zapowiedział także, że jak tylko będzie to możliwie, chciałby odwiedzać
Gawłuszowice i „spotykać się” z dziełem, które jest sporą częścią jego
amatorskiej kariery rzeźbiarskiej.
Uroczystości otworzył Jan Nowak, wójt Gminy Gawłuszowice. – Przyczyną
dzisiejszego święta jest niewątpliwie 600-lecie wielkiej wiktorii Władysława
Jagiełły i księcia Witolda nad krzyżacką potęgą. To właśnie 600. lat temu ta
potęga legła u stóp króla Polski i księcia litewskiego – przywoływał fragmenty
historii wójt. – Zainspirowany opisem tej bitwy wielki malarz Jan Matejko,
namalował piękny obraz. A zainspirowany tym obrazem Jan Papina dokonał wielkiego
dzieła, wykonał płaskorzeźbę w skali 1:1 obrazu. Chcemy ją dzisiaj otwarcie
zaprezentować – mówił dumnie Nowak.
Zaraz po zakończeniu mszy w Kościele św. Wojciecha w Gawłuszowicach, przybyły
specjalnie na okazję odsłonięcia płaskorzeźby ksiądz biskup Edward Frankowski
poświęcił monument znajdujący się w sali gimnastycznej Zespołu Szkolno-
Gimnazjalnego. – Dzieło upamiętniające wielką, zwycięską Bitwę pod Grunwaldem
działa na nas bardzo mocno. Wydaje nam się bowiem, że ci wszyscy ojcowie, którzy
byli zwycięzcami nad Krzyżakami przychodzą by natchnąć nas wszystkich do walki o
zwycięstwa na każdym kroku – mówił biskup Frankowski, po czym poświęcił wysokie
na pięć i długie na dziesięć metrów historyczne już dzieło Jana Papina.
Nabywcą wzruszony patriota
Choć od początku roku pojawiały się głosy, kto kupił płaskorzeźbę od
zielonogórskiego artysty, nikt informacji tych nie potwierdzał. Okazało się, że
on sam czekał z ujawnieniem się na 15 lipca. Tadeusz Rucki, bo o nim mowa, to
wywodzący się z Kliszowa, gawłuszowickiej wsi, przedsiębiorca. – Przepraszam
bardzo, ale mówcą nie jestem i mogę się rozpłakać – żartował biznesman, który
jednak chwilę później wyraźnie nie krył wzruszenia. – Nie zasłużyłem sobie na
takie wyróżnienie, na taką godność – dodawał łamiącym się głosem.
- Pomysł zakupu tej płaskorzeźby wziął się po prostu z serca. Kiedy dowiedziałem
się o pracy Jana Papina i o problemach z którymi się borykał, zdecydowałem się
pojechać i zobaczyć jego rzeźbę. Bitwa pod Grunwaldem przytłoczyła mnie swoim
ogromem, napełniła mnie swoją treścią do tego stopnia, że już wtedy powiedziałem
sobie, że musi być moja, musi trafić tutaj, do Gawłuszowic – tłumaczył Rucki.
- Praca z daleka robi jedno wrażenie. Ale trzeba to oglądać z bliska by dostrzec
ile tutaj zostało pracy autora. Ja jestem osobiście pod ogromnym wrażeniem
rzeźby, a samego autora niezmiernie podziwiam. Czuje to, co on czuł gdy pierwszy
raz uderzył młotkiem w dłuto – wpatrywał się w wyrzeźbione drewno sponsor, który
został jednocześnie Honorowym Członkiem Stowarzyszenia Miłośników Ziemi
Gawłuszowickiej.
Podziw i uznanie
W takim właśnie tonie wypowiadali się licznie zgromadzeni politycy i
samorządowcy. Senator Władysław Ortyl skoncentrował się na szacunku względem
polskiej historii, ale także teraźniejszości, w której fakt, iż dzieło Papina
znalazło się w Gawłuszowicach, trzeba wykorzystać, trzeba je prezentować. - Mam
nadzieję, że to wielkie monumentalne dzieło, które robi na wszystkich wrażenie i
pozwala aby te uroczystości były coraz bardziej podniosłe, zagości na stałe
tutaj w Gawłuszowicach. W moim odczuciu ta gmina, która jest otoczona milami
narodowymi jak Padew Narodowa, Tuszów Narodowy, do tych narodowych tradycji
zmierza i dołącza – mówił senator Ortyl. – Drzwi do tej sali powinny być cały
czas otwarte. Tak sobie to wyobrażam, że nie zabraknie tu mielczan i innych
ludzi wewnątrz naszego powiatu, województwa, a także i kraju, którzy będą
chcieli to piękne dzieło artysty obejrzeć – dodał.
Co dalej z Janem Papiną, a co z Bitwą…?
Jak udało się ustalić, obecne miejsce w którym można oglądać płaskorzeźbę, czyli
sala gimnastyczna ZSG, nie będzie miejscem stałym dla dzieła. W dalszej
przyszłości Tadeusz Rucki planuje znalezienie innej lokalizacji. - To jednak
dalsza przyszłość, która będzie wymagała współpracy z kilkoma podmiotami, będzie
wymagała czasu i poświęcenia – dopowiada. Pewnym wydaje się jednak fakt, iż
dzieło Papina pozostanie w gminie Gawłuszowice, ponieważ to właśnie dla tej
ziemi Rucki kupił monument.
Sam autor Bitwy pod Grunwaldem jest natomiast pod wielkim wrażeniem skali
wydarzenia, które odbyło się przy okazji prezentacji rzeźby. – Zatkało mnie
widząc tylu ludzi. Wszystko to zostało zrobione z ogromną pompą, podczas gdy ja
spodziewałem się mszy i nielicznej obecności dzieci – mówił Papina.
Zielonogórski artysta przyznał, że kiedy w lutym trwały prace montażowe Bitwy
pod Grunwaldem, drewno na kolejną rzeźbę już się suszyło. Będzie to również
obraz Matejki, „Rejtan”. – Obraz jest bardzo istotnym przekazem historycznym.
Ponieważ jednak są to potężne bloki drewna, ich przygotowanie zajmuje sporo
czasu. Obecnie trwa ich klejenie i mam nadzieję, że stolarz zrobi swoją pracę do
listopada – zapowiada Papina.
Nie oznacza to jednak, że do tego czasu artysta amator siedzi i czeka. Obecnie
pracuje nad dwoma, również sporymi rzeźbami sakralnymi, które są tworzone z
przeznaczeniem do ozdoby kościołów.
Foto
KS
|
|
|