|
|
TMZM Mielec:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Działalność:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Warto zobaczyć:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po godzinach:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Nim w powietrze wzbił się upiór z Mielca - Belfegor, były dwie Lale
16.06.2013
W tym roku obchodzimy 75-lecie mieleckiego przemysłu lotniczego. Ale jest też
inna rocznica – ważna dla mieleckich konstruktorów.
Mielecki przemysł lotniczy słynie z samolotów AN-2, Dromaderów, teraz Bryz. Ale
lista produkcyjna WSK i PZL w Mielcu jest bardzo długa. Na niej znajdują się
trzy konstrukcje bardzo nietypowe. Jedna dla miłośników lotnictwa jest
rozpoznawalna. To tak zwany Belfergor, czyli upiór z Mielca – wyprodukowany
przede wszystkim na potrzeby Związku Radzieckiego odrzutowy samolot rolniczy
M-15. Wykorzystywany był do natrysków. Upiorski przydomek zyskał ze względu na
swój nietypowy wygląd.
Zamówienie na upiora było potężne
- Zakładano, że będzie wykonane około 3 tysiące sztuk tych samolotów, a
skończyło się na 175 – mówi Kazimierz Szaniawski z mieleckiego Stowarzyszenia
Promocji Lotnictwa PROMLOT. I dodaje, że ten samolot jednak nie spełnił
pokładanych w nim nadziei. Konstrukcja była dla pilotów jednocześnie przyjazna
i… niebezpieczna. Piloci mogli mówić o dosyć łatwym pilotażu, ale samolotem
odrzutowym dosyć trudno omijało się przeszkody terenowe, pilot musiał podejmować
decyzję zdecydowanie szybciej, wcześniej niż w samolotach z silnikami tłokowymi.
Kolejnym kłopotem były zbiorniki na chemikalia, a dokładnie bardzo długi czas
ich ewentualnego awaryjnego zrzutu.

Pomysł odrzutowego samolotu rolniczego – który miał być idealny dla
wielkopowierzchniowych radzieckich gospodarstw rolnych – upadł ostatecznie wraz
z nagłym wzrostem cen ropy po 1973 roku. Belfegor spalał ok. 550-600 litrów
paliwa na godzinę lotu, rolniczy Dromader natomiast 160, a An-2 175. Produkcję
zakończono w 1981 po dostarczeniu ZSRR 175 samolotów.
„Antek” z silnikiem odrzutowym, czyli Lala
- Wydaje mi się, że dzięki pracy nad tym samolotem, stworzeniu ogromnego
zaplecza badawczo – konstrukcyjnego, do dzisiaj myśl techniczna w Mielcu jest
bardzo silna. Dowodem tego jest szybka modernizacja samolotów dla potrzeb
użytkowników. Tutaj też projektowane są motolotnie czy bezzałogowe samoloty –
komentuje historię powstania M-15 Szaniawski. I nawiązuje do dwóch konstrukcji
eksperymentalnych, które powstały nim w powietrze wzbił się Belfegor.
To dwie, tak zwane Lale – Lala-1 oraz LLM-15. Druga została pierwszy raz
oblatana 40 lat temu, w ostatnich dniach maja 1973 roku.
Lale powstały w celu zbadania niespotykanych dotąd problemów związanych z
zabudową silnika odrzutowego w wolno latającym samolocie rolniczym. Lala-1
powstała z wykorzystaniem przedniej części razem ze skrzydłami od samolotu An-2,
natomiast cała tylna część została zastąpiona kratownicą z usterzeniem i
silnikiem odrzutowym. Samolot posiadał ponadto aparaturę agrolotniczą do
rozpylania chemikaliów.
Druga Lala – LLM-15, z oznaczeniem wskazującym już nazwę nowej konstrukcji,
którą przyjął później tak zwany Belfegor, wykorzystywała skrzydło od samolotu
An-14 "Pszczółka". Prototyp ostatecznego wariantu M-15 oblatano natomiast 9
stycznia 1974. Przez następne kilka lat trwały próby prototypów i samolotów
pierwszej serii, zakończone certyfikowaniem go w ZSRR dopiero 4 kwietnia 1979,
po dwóch latach eksploatacji.
źródło: Hej Mielec
ZOBACZ zdjęcia ze spotkania z okazji 40. rocznicy pierwszego oblotu LLM-15

Podobne tematy:
- 50. rocznica od oblotu samolotu TS-11 Iskra
- II edycja konkursu „Lotnicze wspomnienia moich najbliższych”
- Artyści o lotnictwie, rozstrzygnięcie konkursów lotniczych
- 40 rocznica oblotu pierwszego samolotu LLM-15
- Nim w powietrze wzbił się upiór z Mielca - Belfegor, były dwie Lale
- Wyróżnienie „DEDAL”
- Kto zostanie Mieleckim Dedalem? Pierwszy lotniczy plebiscyt!
- Regulamin przyznawania wyróżnienia DEDAL
|
|
|
|
|