Francuscy esesmani pod Mielcem
6 sierpnia 62 lata temu Mielec został wyzwolony z okupacji niemieckiej.
Jak doszło do wyzwolenia i z kim walczyły wojska radzieckie i czy były to tylko
wojska radzieckie? W lecie1944 roku wojska niemieckie na froncie wschodnim były
w pełnym odwrocie. W lipcu zajęte zostały przez Rosjan Chełm, Lublin, Sanok,
Przemyśl. Część wojsk stało pod Warszawą. Nacierające wojska radzieckie szybko
osiągnęły linie Wisły aż do ujścia Wisłoki. 29 lipca 1944 roku czołówka wojsk
sowieckich z oddziałów 1178 i 1176 pułku 350 Dywizji 13 Armii generała lejtnanta
J. Żurawlewa działających w ramach I Frontu Ukraińskiego pod dowództwem
marszałka Koniewa przy pomocy mieszkańców Siedleszczan sforsowała Wisłę i
utworzyła słynny przyczółek Baranowsko-Sandomierski. Utworzenie tego przyczółka
załamało koncepcję obrony niemieckiej na Wiśle i Wisłoce. Führer i OKW /Oberkomando
der Wehrmacht/ wydali dowódcy grupy armii Nord-Ukraine, działającej na tym
terenie rozkaz natychmiastowego zlikwidowania tego przyczółka. 3 sierpnia wojska
niemieckie uderzyły z Tarnobrzega i Mielca. Były to 23 Dywizja Pancerna, 543
Dywizja Grenadierów i 509 batalion czołgów 17 Armii wchodzącej w skład grupy
armii Nord-Ukraine. 17 Armią dowodził generał Schultz. W tej sytuacji marszałek
Koniew tego samego dnia wydał pozostającej w odwodzie 5 Armii gwardyjskiej
generała lejtnanta Aleksandra Żadowa rozkaz uderzenia na Niemców. W dalszych
dniach i tygodniach ta armia odegrała decydującą rolę w wyzwalaniu Mielca i
innych miejscowości powiatu mieleckiego. Już 4 sierpnia z rejonu Hyki Dębiaki –
Stara Grobla- Ostrowy Baranowskie ruszyło natarcie 9 Gwardyjskiej Dywizji
Powietrzno-Desantowej dowodzonej przez generała majora I. Pieczugina. Od strony
wschodniej z kierunku Kolbuszowej rozwijały natarcie oddziały 78 Gwardyjskiej
Dywizji Piechoty którą dowodził generał major A. Motow a od południa nacierała
14 Gwardyjska Dywizja Piechoty, pod dowództwem pułkownika W.Skorygonowa. Trzeba
tutaj jasno powiedzieć, że celem tych wszystkich walk nie był Mielec, ale
przyczółek Baranowsko-Sandomierski. W dniach od 3 do 6 sierpnia niemieckie próby
zlikwidowania przyczółka nie powiodły się. Wprost przeciwnie, 5 Armia Gwardyjska
rozszerzyła ten przyczółek, sforsowała Wisłokę w dolnym jej biegu i nacierała w
kierunku południowo-zachodnim na Tarnów. Ponieważ z Tarnowa droga do okręgu
przemysłowego na Śląsk stała otworem więc wojska niemieckie zmuszone zostały do
zaniechania utworzenia linii obrony na Wisłoce i 6 sierpnia wycofały się z
Mielca oraz z Borowy, Glin Małych, Rzędzianowic i Sadkowej Góry. Celem tego
manewru było przygotowywanie silnej obrony na linii Mielec-Piątkowiec-Szczucin.
Działania wojenne z tego okresu opisują Wilhelm Tieke i Friedrich Rebstock w
książce „Im letzten Aufgebot: Die 18.SS-Freiwilligen-Panzergrenadier-Division
Horst Wessel“ /”Ostanie zadanie : 18 Ochotnicza Dywizja Genadierów Pancernych SS
im. Horsta Wessela”/ będącej kroniką dywizyjną.
Dowództwo niemieckie obawiało się utworzenia kolejnego przyczółka na Wiśle w
okolicach
Szczucina oraz rozszerzenia przyczółka na Wisłoce w okolicach Przecławia
utworzonego w pierwszych dniach sierpnia przez wojska sowieckie. Dowództwo
niemieckie w ten „kryzysowy’ rejon ściągało posiłki. Przerzucony został tutaj
spod Sanoka XXIV Korpus Pancerny, któremu podporządkowane zostały dywizje
pancerne: 17, 23 i 24. W rejonie Szczucina działał już LIX Korpus Armijny pod
dowództwem generała Edgara Röhrichta któremu podlegała między innymi 371 Dywizja
Piechoty . Oba te związki taktyczne działały w ramach 17 Armii będącej związkiem
operacyjnym. W nocy z 18 na 19 sierpnia 1944 roku niemiecki front na zachód od
Mielca został wzmocniony poprzez przesunięcie 18 Ochotniczej Dywizji Genadierów
Pancernych SS im. Horsta Wessela z Sanoka. Wraz z tą dywizją przybyła także w
ten rejon 8. Francuska Ochotnicza Brygada Szturmowa SS (8. Französische
SS-Freiwilligen Sturmbrigade) pod dowództwem Hauptsturmführera Cance w sile
jednego batalionu, który podporządkowany został 18 Dywizji SS dowodzonej przez
Oberführera Trabandta. Batalion ten miał w swoim składzie 3 kompanie grenadierów
dowodzone przez Francuzów o nazwiskach :de Tissot, Fenet i Pleyber oraz oddział
dział samobieżnych pod dowództwem Kreis. Na szczególną uwagę zasługuje
Obersturmführer Henri Fenet – dowódca 3 kompani 8. Francuskiej Ochotniczej
Brygady Szturmowej SS
Ten student literatury na Sorbonie w Paryżu w 1939 roku przeszedł cały szlak
bojowy francuskich esesmanów poczynając od wojny obronnej w 1940 roku poprzez
udział w kolaboracyjnej Milicji Francuskiej, uczestnik walk z Dywizją
Grenadierów SS „Charlemagne”. Wielokrotnie ranny (także pod Mielcem), w
ostatnich dniach wojny z grupą francuskich esesmanów walczył w Berlinie bronił
kwatery Hitlera. Uwięziony przez Rosjan został później przekazany Francji gdzie
został skazany na długoletnie więzienie.
Wypuszczony w 1949 roku mieszkał we Francji, zmarł w Paryżu w 2002 roku w wieku
83 lat. Odznaczony wieloma odznaczeniami zarówno hitlerowskimi jak i francuskimi
w tym Croix de Guerre. Jest to sztandarowa postać francuskich esesmanów. Był
jednym z ostatnich czterech obrońców Berlina których Hitler udekorował osobiście
Krzyżem Rycerskim.
Żołnierze tego francuskiego batalionu szturmowego nad lewym mankietem poniżej
SS-owskiego orła nosili trójkolorową tarczę w barwach narodowych Francji.
Kompanie grenadierów były dobrze wyszkolone i w pełni wyposażone i miały siłę
200-220 ludzi. Każda drużyna (od 1 do 12 żołnierzy) miała dwa karabiny maszynowe
typu MG-42, jedno samobieżne działo przeciwpancerne i trzy ciężkie działa 7.5 cm
ciągnione przez samochody. W sumie batalion miał siłę prawie 1000 ludzi.
Zalążkiem tej brygady szturmowej były Francuskie Ochotnicze Legiony do Walki z
Bolszewizmem (Legion des Volantoires Francais Contre la bolschewisme - LVF)
składające się z ochotników francuskich.
Legion ten utworzony został po ataku na Związek Radziecki. Już 4 września 1941
roku za aprobatą szefa kolaboranckiego rządu Vichy marszałka Philipe Petaina
pierwszy kontyngent - 25 oficerów i 803 szeregowych został z Paryża skierowany
na przeszkolenie i tu niespodzianka, na poligon Waffen SS „Heidelager” w
Pustkowie koło Dębicy. Drugi kontyngent - 127 oficerów i 769 szeregowych
skierowano 20 września. 30 Października tego roku oba kontyngenty jako 638
Francuski Pułk Piechoty (I i II batalion) wyruszyły na front wschodni gdzie
zostały zdziesiątkowane. Niedobitki skierowane zostały do Greifenbergu (Gryfic
na Pomorzu Zachodnim) i wcielone za zezwoleniem rządu Vichy do Waffen SS.
Utworzono nową jednostkę - wspomnianą już 8. Francuską Brygadę Szturmową, którą
wysłano w rejon Krosna aby stawić czoła sowieckim dywizjom ciągnącym od zajętego
już Lwowa i Przemyśla. Po tych walkach przerzucona została w rejon Mielca. Walki
w rejonie na południowy zachód od Mielca w sierpniu 1944 roku były bardzo
zacięte i krwawe. Dochodziło nawet do walki wręcz. O zaciętości walk świadczy
fakt, że Rosjanie w okolicach Piątkowca 20 sierpnia poświęcili 40 żołnierzy
których pozorowany atak na pozycje niemieckie został złamany ogniem własnej
piechoty. Francuski batalion szturmowy bronił odcinka frontu wzdłuż Wisłoki od
Rydzowa aż na południe od Przecławia.
Krytycznym dniem dla Francuzów był dzień 20 sierpnia 1944 roku. Pod Rzochowem
wojska sowieckie zdobyły przyczółek na Wisłoce co spowodowało przerwanie szeroko
rozciągniętej obrony Francuzów. Wdzierające się do Radomyśla Wielkiego czołgi
radzieckie zostały początkowo odparte przez wydzielony oddział francuski
wyposażony w samobieżne 75mm działa przeciwpancerne pod dowództwem Oberjunkera
Henri Kreise. Jednak nie udało im się utrzymać zbyt długo Radomyśla Wielkiego i
ten oddział francuski po kilku godzinach wycofał się wzdłuż drogi
Radomyśl-Przecław w kierunku Rudy, gdzie został przyłączony do jednego z
batalionów niemieckich. Pierwsza kompania francuskiego batalionu pod dowództwem
Obersturmführera de Tissot została otoczona na północ od Przecławia. Mimo prób
pójścia jej z pomocą przez niemieckie oddziały 18 Dywizji Waffen SS, Francuzi 21
sierpnia zostali rozbici. Noel de Tissot popadł ranny w niewolę i został
rozstrzelany przez Rosjan. Uratowało się zaledwie trzech czy czterech
francuskich esesmanów, w tym jeden o nazwisku Damery, tylko dzięki temu, że udał
iż jest martwy. Dotarł do pozostałych oddziałów po kilku dniach. Pozostałe
wojska francuskie toczyły zacięte walki o miejscowość Dąbrówka oraz o Nagoszyn,
który zdobyty przez Rosjan, odbity został przez niemiecko-francuskie wojska. W
dniach 21 i 22 sierpnia rozbite wojska francuskie wycofywały się pod naporem
rosyjskich czołgów T-34 i piechoty w kierunku miejscowości Mokre koło Dębicy,
gdzie utworzona została nowa linia obrony. W tej fazie walk użyte były wyrzutnie
pocisków Katiusze, zwane przez Niemców „organkami Stalina” oraz amerykańskiej
produkcji samoloty myśliwskie „Aircobra” nazywane przez lotników rosyjskich
„Stalowymi psami”, które atakowały pozycje niemieckie z broni pokładowej. W
trakcie wycofywania się jedna kolumna wojsk francuskich odłączyła się i przez to
została zniszczona przez wojska sowieckie. W dalszych dniach sierpnia toczyły
się zacięte walki o tę miejscowość. Z grupą około 70 żołnierzy francuskich pod
dowództwem Hauptsturmführera Cance doszło do jej odbicia z rąk radzieckich.
Jednakże zdolność bojowa zdziesiątkowanego batalionu francuskiego była niewielka
i dowództwo frontu Nord-Ukraine zdecydowało wycofać resztki tego oddziału znowu
do Gryfic na Pomorzu Zachodnim. Pierwszego września resztki batalionu w sile
około 60 ludzi przemieszczone zostały do Tarnowa gdzie koleją 5 września
odjechały na Pomorze by w dalszych miesiącach wojny wraz z nowymi ochotnikami
francuskimi wejść w skład 33 Dywizji Grenadierów SS „Charlemagne”.
Nowo sformowana dywizja – niedoszkolona i niedozbrojona miała podjąć walkę z
sowieckimi armiami na Pomorzu Zachodnim. W rejonie Kołobrzega poszła w rozsypkę,
a jej niedobitki trafiły do polskiej lub sowieckiej niewoli. Nieliczni żołnierze
przedostali się do Berlina gdzie około 300 z nich ( w tym wspomniany wcześniej
dowódca 3 kompani Henri Fenet) wzięło udział w walkach o miasto w kwietniu 1945
roku. Ci, którzy przeżyli trafili do sowieckiego łagru nr 188 koło Tambowa,
przeznaczonego dla jeńców wojennych, w tym Francuzów służących w Wehrmachcie i
SS. W łagrze z głodu, epidemii, a także w wyniku wyroków trybunałów sowieckich
życie straciło kilka tysięcy Francuzów. Warto także powiedzieć, że we Francji po
wojnie w stosunku do renegatów, francuskie trybunały wydawały wyroki śmierci lub
długoletniego więzienia.
Wojska francuskie pod Mielcem zostały zdziesiątkowane. Zginęło ponad stu
żołnierzy tego batalionu, w tym kilku oficerów, kilkaset zaś zostało rannych. Za
te walki dowódca, który przeżył i kilku jego podwładnych zostali odznaczeni
Krzyżem Żelaznym 1-szej klasy, a 58 ochotników Krzyżem Żelaznym 2-giej klasy.
Francuscy esesmani walczący u boku niemieckich esesmanów za przeciwników mieli
nie tylko wojska sowieckie, ale także żołnierzy niemieckich zwanych „Seydlitz-Truppen”.
Byli to zwerbowani niemieccy jeńcy którzy w mundurach niemieckich walczyli po
stronie Rosjan. Jest to zupełne odwrócenie ról w tej wojnie. Walczący Niemcy ze
związku Seydlitz nie mieli jednak łatwego życia. Podobnie jak cała armia
sowiecka byli bardzo wygłodniali. W walkach w okolicach Piątkowca doszło nawet
do niecodziennej sytuacji na wojnie. Przed bitwą zażądali od swoich przeciwników
czyli niemieckich i francuskich esesmanów jedzenia.
Rola batalionu francuskiego w działaniach wojennych na froncie wschodnim była
niewielka, jednakże w rejonie Mielca nie była ona bez znaczenia.
W dalszych dniach sierpnia i września sytuacja w tym rejonie się ustabilizowała.
Działania wojenne koncentrowały się na utrzymaniu linii obronnych aż do stycznia
1945 roku, kiedy to ruszyła ofensywa styczniowa.
P.S. Pełna wersja artykułu /wraz z przypisami i zdjęciami/ publikowana była w
kwartalniku NADWISŁOCZE nr 3/2006 oraz w Roczniku Mieleckim 2006.
Andrzej Krempa