|
|
TMZM Mielec:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Działalność:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Warto zobaczyć:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po godzinach:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Monitoring:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Rewitalizacja mieleckiej starówki
27-07-2012
Coraz częściej mówi się, że Pałacyk trzeba ożywić. Jak to zrobić?
Z historycznych zapisów
Pałacyk Oborskich to dawna siedziba hrabowskiej mieleckiej rodziny. Właścicielem
zespołu dworsko - parkowego hrabia Wacław Oborski został pod koniec XIX wieku.
Po kilku latach zamieszkiwania w starym drewnianym dworze wybudowanym w końcu
XVIII wieku postanowił urządzić nową siedzibę, stosowną do swojej pozycji i
panującej ówcześnie mody.
Hrabia Oborski zwrócił się więc o sporządzenie stosownego projektu swojej nowej
siedziby do magistrackiego architekta miasta Rzeszowa Kazimierza Hołubowicza,
absolwenta architektury Politechniki Wiedeńskiej. Hołubowicz zaprojektował
dobudowę do starego dworu od strony frontowej nowej części, niezwykle
malowniczej w typie podmiejskiej willi. Jej budowę ukończono w 1905 roku.
Pałacyk Oborskich, bo taka nazwa utrwaliła się w potocznej świadomości
mieszkańców Mielca, to budynek złożony z dwóch brył: frontowej, murowanej z
cegły, na kamiennym cokole i tylnej - starego, drewnianego dworu z końca XVIIIw.
W rezultacie całość tworzy dzisiaj nieregularny rzut, a program przestrzenny
rozwiązany został w dwóch oddzielnych układach. Całość jest kompozycją
wykorzystującą dość popularny w owym czasie model willi z wieżyczką, nazywanej
potocznie "domem w ogrodzie" lub "pałacykiem". Przy okazji prac związanych z
przebudową pałacyku przekomponowano także przyległy park krajobrazowy,
wyznaczając nowe alejki i robiąc wiele nasadzeń różnych gatunków drzew i
ozdobnych krzewów.
Kiedy Pałacyk stał się Muzeum
W okresie II wojny światowej pałacyk był nadal użytkowany przez swych
właścicieli. Dopiero po zajęciu tych terenów w sierpniu 1944 r. przez Armię
Czerwoną zostali oni usunięciu ze swego domu i pozbawieni majątku w wyniku
reformy rolnej. Musieli opuścić Mielec. Zamieszkali w Zelczynie, w okolicach
Krakowa. Pałacyk użytkowany przez różnych, przypadkowych najemców został mocno
zniszczony. Po wojnie mieścił się tu m.in. hotel robotniczy, a potem baza
samochodowa PKS. Kolejnym właścicielem, tym razem na dłużej, zostało Miejskie
Przedsiębiorstwo Gospodarki Komunalnej, które w latach 60. przeprowadziło
typowy, "gomułkowski" remont. Usunięto m.in. zabytkowe piece i uproszczono
znacząco więźbę dachową, pokrywając dach blachą, co zmieniło także wygląd
pałacyku.
Decyzja władz miasta przekazująca ten obiekt nowopowstałemu w 1978 r. Muzeum
Regionalnemu, spowodowała podjęcie decyzji o jego generalnym remoncie. Po
trwających dość długo pracach dokumentacyjno-adaptacyjnych i
remontowo-budowlanych, przywracających pałacykowi jego dawny, historyczny
wygląd, został on ostatecznie oddany uroczyście do użytku w dniu 22.06.2001 r.
Wydarzeniu temu towarzyszyła wystawa "Rękopisy, starodruki i dokumenty" ze
zbiorów własnych Muzeum, inaugurująca jego działalność w nowej siedzibie. Od tej
chwili pałacyk pełni rolę siedziby głównej Muzeum Regionalnego, które od
1.01.1998 r. działa w strukturach formalno-prawnych Samorządowego Centrum
Kultury i jest wykorzystywany także jako obiekt reprezentacyjny władz miasta.
Równocześnie, w końcowym etapie prac rozpoczęto także rewaloryzację otaczającego
pałacyk parku krajobrazowego, tak aby stanowił integralny, historyczny układ
dworsko-parkowy, a także by spełniał funkcję rekreacyjno-wypoczynkową dla
mieszkańców miasta.
Dzisiaj w pałacykowych wnętrzach odbywają się głównie wystawy historyczne,
maksymalnie kilka razy w roku. Pałacyk jest też miejscem ceremonii ślubów
cywilnych i okolicznościowych spotkań. To także oficjalna siedziba Muzeum.
Maksymalnie kilka razy w roku odbywają się też większe wydarzenia, jak Noc
Muzeów czy Piknik u Hrabiego. W czasie wakacji funkcjonuje kino letnie. Park
jest miejscem częstych spacerów mielczan. W jego części funkcjonuje plac zabaw.
W środku parku znajduje się także kotwica ze statku „Mielec”. Choć nie jest
dobrze oznaczona, w efekcie niewielu mielczan wie skąd w tym miejscu taki
element.
Projekt budowy tarasów
i schodów terenowych między Wisłoką i parkiem
Pomysły dobudowy, zmiany funkcji parku
Pałacyk to jeden z najcenniejszych zabytków Mielca, których specjalnie wiele w
mieście nie ma. Jego położenie na skraju starówki, blisko drogi wylotowej z
miasta, w środku dużego zielonego terenu, od zawsze budzi wyobraźnię mielczan. –
To miejsce ma potencjał, trzeba je lepiej wykorzystać – wiele razy słyszeliśmy.
Wiele lat funkcjonował pomysł odbudowy oficyny dworskiej. Miałby to być obiekt o
charakterze restauracyjnym. Byli już nawet przedsiębiorcy mocno taką inwestycją
zainteresowani, ale ostatecznie pomysł ten – chyba już na dobre – umarł.
Dwa lata temu podczas konferencji dotyczącej przestrzeni miejskiej,
zorganizowanej w Mielcu przez jedno ze stowarzyszeń, padały propozycję by
natomiast „otworzyć” dla mieszkańców teren Parku. Wprowadzić tam więcej
funkcjonalnych elementów małej architektury lub chociażby urządzić stałe miejsce
ogniskowe. Skończyło się na ożywionej dyskusji z przedstawicielami samorządu
miejskiego i Samorządowego Centrum Kultury, którzy przypominali, że to obiekt
zabytkowy, że musi być chroniony przed zdewastowaniem.
Mijają kolejne miesiące i w Pałacyku wiele się nie zmieniło. Podobnie w Parku. A
wyobraźnia mielczan nadal pracuje. – Przecież to kapitalne miejsce na weekendowe
imprezy, czy koncerty. Tych w Mielcu jest bardzo mało. Teraz Muzea robią
interaktywne wystawy, akcje edukacyjne, pikniki. Czemu nie tu – znów słyszymy.
Park będzie większy
W najbliższych latach jednak coś może się zmienić. Metamorfozę przejdzie teren
między Parkiem Oborskich. Tam trwa już budowa wałów przeciwpowodziowych, ale
inwestycyjne plany zakładają, że wały będą spełniać też funkcje rekreacyjne.
Zielone pałacykowe tereny zostaną rozszerzone. Powstanie tam układ schodów
terenowych prowadzących z wałów do parku oraz żwirowy taras rekreacyjny, na
którym może na przykładać stanąć wiata piknikowa. Będzie to kraniec bulwarów,
które będą prowadzić do ulicy Rzecznej.
Jacek Tejchma, dyrektor Samorządowego Centrum Kultury, w skład którego wchodzi
Muzeum Regionalne, widzi Park Oborskich jako miejsce częstszych spotkań
plenerowych. Pytany przez nas w ramach jednej z rozmów, czy w Mielcu jest
miejsce na mniejsze, plenerowe wydarzenia kulturalne, odpowiadał - ciężko
oczekiwać by nasza instytucja organizowała małe wydarzenie w dużym miejscu, za
które uważam np. Plac AK, czy Rynek, bo wymaga to szeregu formalności, pozwoleń
czy zamknięcia ruchu ulicznego. Jednak są miejsca w Mielcu, które idealnie
nadają się właśnie do takich przedsięwzięć. Myślę o tarasie Pałacyku Oborskich,
który stwarza odpowiednie warunki do koncertowania klimatycznego. Trzeba tylko
pomyśleć jak to zorganizować i dla kogo. Dobrze byłoby, żeby „weszło w krew”
mielczanom, że to jest znakomite miejsce do tego typu spotkań bardzo romantyczne
i sentymentalne.
Czas zmodyfikować plany
Dyrektor Tejchma mówił nam także, że warto zastanowić się nad wykorzystaniem
samych sal wystawienniczych. Te dzisiaj już wyposażeniem i wyglądem odbiegają
mocno od wyremontowanych niedawno powierzchni wystawienniczych w muzeum
fotograficznym Jadernówka i w galerii Domu Kultury SCK. Wydaje się, że salom
wystaw w Pałacyku też przydałby się remont. - Ktoś złośliwy może powiedzieć, że
dopiero oddali Muzeum 10 lat temu i już chcą remontować? Może nie nazywałbym
tego remontem, ale z pewnością trzeba pomyśleć jak ciekawie zaadaptować te
pomieszczenia. Obiekt nie jest łatwy, bo sale są w układzie amfiladowym, a to
nigdy nie stwarzało komfortu, ani dla organizatorów wystawy, ani dla
zwiedzających, poza tym sale są małe. Kiedy oddawaliśmy Pałacyk Oborskich do
użytku założenie było takie, że będziemy tam prezentować wystawę stałą ze
zbiorów własnych, czyli składającą się z eksponatów zebranych przez Muzeum.
Niestety sytuacja dojrzała do czego innego i trzeba zmodyfikować plany –
przekazywał nam dyrektor SCK.
Weiss ożywi Pałacyk?
Samorządowe Centrum Kultury ma już pierwszy plan wprowadzenia nowości dla
pałacykowo – muzealnej oferty. Jacek Tejchma informował o tym już w maju. - Na
początek dobrym pomysłem będzie zagospodarowanie wszystkich sal
reprezentacyjnych. Zdradzę, że Renata Weiss wnuczka malarza Wojciecha Weissa,
która obiecała podczas ostatniej wystawy, że przekaże nam w depozyt jedną z prac
dziadka, zdecydowała się też zaprojektować wszystkie sale w Pałacyku z pracami
tego artysty.
Być może w Pałacyku zagości większa liczba prac Wojciecha Weissa, który jest
niekwestionowaną sławą polskiego malarstwa. Te prace mogłyby pozostawać w
Pałacyku nawet kilka lat i w tym czasie przyciągać nie tylko mielczan, ale też
pasjonatów malarstwa z naszej części kraju. Byłby to dobry początek ożywiania
Pałacyku.
Hej Mielec
|
|
|