|
|
TMZM Mielec:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Działalność:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Warto zobaczyć:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Po godzinach:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Monitoring:
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
|
Zabytkowa kamienica przy ul. Mickiewicza, zwaną Hirschówką
09-06-2011
Mieleckie starostwo chce sprzedać zabytkową kamienicę przy ul. Mickiewicza,
zwaną Hirschówką. Swoją dezaprobatę i sprzeciw wobec tych planów zgłosił senator
Władysław Ortyl.
Budynek ma długą historię. Wzniesiono go w 1892 roku z fundacji żydowskiego
barona Maurycego Hirscha z przeznaczeniem na szkołę dla młodzieży żydowskiej.
Funkcjonowała ona do 1913 roku. Później była tam szkoła żeńska dla Polek i
Żydówek, w czasie wojny instytucje okupacyjne, a po niej liceum, szkoła
podstawowa nr 1, szkoła specjalna i biblioteka pedagogiczna. Ostatnio budynkiem
zarządzała dyrekcja Zespołu Szkół im. Groszkowskiego. Z końcem czerwca ten
zarząd wygasa. Władze powiatu uznały, że jest to dobry moment, by kamienicę
sprzedać.
Negatywne skutki
Plany te zaniepokoiły senatora Władysława Ortyla, który wystosował list do
starosty. - Sprzedaż tak cennej kamienicy będzie procesem nieodwracalnym i
przyniesie wyłącznie negatywne skutki, wśród których wymienić trzeba
najważniejszy: pomniejszenie zasobów służących oświacie w mieście i powiecie –
pisze senator.
Ortyl zwraca uwagę na bogatą historię zabytkowej kamienicy barona Hirscha.
Budynek ten jest okazałą XIX-wieczną budowlą, mieszczącą się przy najważniejszej
ulicy historycznej dzielnicy Starego Miasta Mielca. Ulica Mickiewicza stanowi
główną oś historyczną miasta, wzdłuż której rozwinął się przed II wojną światową
wyjątkowo bogaty architektonicznie zespół zabudowy. Dlatego tym bardziej obiekt
ten powinien być dla władz cennym zasobem kształtującym lokalną kulturę i
tradycję.
Lepiej pod pieczą samorządu
Zdaniem parlamentarzysty nie najlepsza kondycja finansowa powiatu nie powinna
wpływać na sprzedaż obiektów zabytkowych. - Planowane zbycie zabytkowej
kamienicy jest kolejnym przykładem decyzji, która pozbawia miasto i powiat
zabytkowego obiektu przeznaczonego do wykonywania funkcji publicznej. Taka
negatywna postawa włodarzy powiatu spowoduje, że dorobek naszych przodków
zostanie definitywnie zaprzepaszczony. Dlatego też proponuję utrzymać w zasobach
samorządu ten budynek użyteczności publicznej dla działalności oświatowej –
stwierdza senator.
Była zgoda
Jak reagują przedstawiciele władz powiatu na sugestie senatora. Stwierdzają, że
o możliwości sprzedaży kamienicy mówiło się od dłuższego czasu. - Wpływy ze
zbycia Hirschówki zostały zapisane w tegorocznym budżecie. Radni to
zaakceptowali, przyjmując jednomyślnie budżet. Nie możemy sobie pozwolić na
burzenie planów naszych dochodów, bo to oznaczałoby albo kolejny kredyt, albo
bolesne cięcie wydatków – mówi starosta Andrzej Chrabąszcz. Podobne zdanie ma
Henryk Niedbała, przewodniczący Rady Powiatu. - Sprzedaż Hirschówki została
zaplanowana i zapisana w budżecie. Po drugie nie przekonuje mnie opinia
senatora, że samorząd lepiej zadba o zabytek, niż osoba prywatna. Skoro jest to
zabytek, to będzie pod kontrolą konserwatora zabytków – stwierdził.
Zarząd powiatu wyraził już zgodę na zbycie kamienicy w trybie przetargu ustnego
nieograniczonego. W ciągu najbliższych tygodni budynek zostanie wyceniony przez
rzeczoznawcę. Wówczas będzie można ogłosić przetarg.
Nie dla handlu
Hirschówka nie jest wpisana do rejestru zabytków, znajduje się jedynie w
wojewódzkiej ewidencji obiektów zabytkowych. Starostwo nie musi więc zabiegać o
zgodę konserwatora zabytków na sprzedaż. - My tylko wydajemy zgody dotyczące
budynków z rejestru. Natomiast nowy właściciel, który postanowi o remoncie tego
obiektu, będzie musiał go uzgadniać z nami – wyjaśnia Dominik Komada, kierownik
tarnobrzeskiej delegatury Urzędu Ochrony Zabytków. - Jest wiele dobrych
przykładów przejęcia zabytków przez osoby prywatne. W powiecie mieleckim to np.
baszta w Rzemieniu czy zamek w Przecławiu. Ale, niestety, zdarzają się też
negatywne przypadki. Najlepiej wszelkie szczegóły ustalić przy rozpisywaniu
przetargu i podpisywaniu umowy sprzedaży. Na przykład to, w jakim terminie mają
być wykonane remonty – dodaje Komada.
Zdaniem urzędnika, w przypadku remontu kamienica będzie musiała zachować obecny
wygląd. Najlepiej służyłaby zatem pod działalność oświatowo-kulturalną, biurową
lub usługową. Obowiązek zachowania istniejącej elewacji uniemożliwi wprowadzenie
funkcji handlowej w przypadku, gdyby musiały być powiększane okna i drzwi.
Uczniów ubywa, pieniędzy brakuje
Gospodarze powiatu twierdzą, że wezmą pod uwagę sugestie konserwatora już przy
określaniu warunków przetargu. - Budynek nadal będzie wpisywał się w historyczny
układ tej części miasta, a wszystko, co będzie się z nim działo w przyszłości,
bezwzględnie musi być uzgadniane z konserwatorem zabytków. Nie ma zatem nawet
mowy o tym, by ktoś go wyburzył, a na parceli wybudował coś nowego. Dodam, że
zbycie budynku nie ma nic wspólnego z najmniejszym choćby niszczeniem
dziedzictwa poprzednich pokoleń – zapewnia Andrzej Chrabąszcz, dodając że
sprzedaż ma spowodować, że Hirschówka trafi w ręce właściciela, który będzie
dysponował funduszami i przywróci budynkowi dawną świetność.
Dlaczego powiat sam nie zdecyduje się na remont? - Stoimy przed bliską
perspektywą niżu demograficznego, w szkołach ubywa uczniów. Hirschówka jest
przystosowana do celów edukacyjnych, a jej stan techniczny wymaga w niedalekiej
przyszłości dużych nakładów na rewitalizację. Chcąc ją dalej utrzymywać, bez
szansy właściwego wykorzystania, musielibyśmy znaleźć w budżecie setki tysięcy
złotych, może nawet w granicach miliona, na renowację. A nie możemy ubiegać się
o dofinansowanie na remont u konserwatora. Myślę, że zarząd powiatu podtrzyma
swoje dotychczasowe stanowisko w tej sprawie. Czas pokaże, czy będą chętni na
kamienicę – dodaje włodarz powiatu.
|
|
|