AktualnościJan
Wozowicz uhonorowany nagrodą Albertus 2015
Kapituła Nagrody im. Adama Chmielowskiego - św. Brata Alberta w Mielcu
20.10.2015
20 października 2015 roku w Pałacyku Oborskich - Muzeum Regionalnym SCK w Mielcu
odbyła się uroczystość wręczenia nagrody ALBERTUS 2015. W tym roku Kapituła
Nagrody im. Adama Chmielowskiego - św. Brata Alberta w Mielcu przyznała ją dla
Jana Wozowicza.
Zgromadzonych gości przywitał Zdzisław Nowakowski, który pełnił rolę gospodarza
spotkania. Na wstępie wspomniał o założycielce, fundatorce i przewodniczącej
Kapituły Nagrody Albertusa Irenie Nowakowskiej, przedstawił skład kapituły.
Następnie Jolanta Strycharz odczytała dotychczasowych laureatów nagrody.
Laudację na cześć dostojnego Jubilata wygłosiła Maria Orłowska.
Życzenia laureatowi złożyli: Maria Napieracz, Jan Stępień i Jan Tarapata.
List gratulacyjny dla laureata Albertusa 2015 w imieniu Członka Zarządu Powiatu
Mieleckiego Joanny Rębisz wręczył Zbigniew Wicherski.
Celem Funduszu Kulturalno-Charytatywnego im. Adama Chmielowskiego jest m.in.
promowanie ludzi, których działalność w Mielcu i dokonania w dziedzinie kultury
oraz sztuki osiągają wysoki poziom artystyczny, wychowawczy i społeczny. Nagroda
Albertus po raz pierwszy przyznana została w 2002 roku. Pomysłodawczynią
honorowania wybitnych osobistości świata kultury, edukacji czy społeczników była
Irena Nowakowska. Ostatni raz nagrody wręczono w 2012 roku.
Nagroda Albertus wróciła w roku 2015, a uhonorowany został nią malarz i
rzeźbiarz Jan Wozowicz. Mieszka i tworzy w Mielcu od 1972 roku. Wykształcenie
plastyczne zdobył już w liceum plastycznym, a doskonalił w Instytucie Wychowania
Plastycznego w Krakowie. Uprawia grafikę oraz malarstwo sztalugowe, w mniejszym
stopniu rzeźbę w drewnie i metaloplastykę. Przez 27 lat pracował jako nauczyciel
plastyki w różnych szkołach, z czego znaczną cześć poświęcił na pracę z dziećmi
i młodzieżą niepełnosprawną w Specjalnym Ośrodku Szkolno-Wychowawczym w Mielcu.
Dzieci i młodzież pod opieką Jana Wozowicza zdobywała liczne nagrody w
konkursach regionalnych i ogólnopolskich. Sam artysta należy wielu stowarzyszeń
artystycznych. Brał udział w wielu plenerach malarskich, wystawach zbiorowych i
indywidualnych. Jan Wozowicz był również pracownika i kierownika pracowni
konserwacji eksponatów muzealnych w Muzeum Kultury Ludowej w Kolbuszowej. Za
swoją działalność artystyczną i zawodową był wielokrotnie nagradzany.
Sam artysta podkreślał, że to właśnie nauczanie sztuki i praca z młodymi
twórcami dawała mu najwięcej satysfakcji. - Miło mi, że tyle ciepłych słów padło
pod moim adresem. Nawet nie wiedziałem, że w ciągu mojego życia zebrało się aż
tyle działań artystycznych. Miło, że niektórzy to pamiętają i doceniają – mówił
Jan Wozowicz. - Dla mnie zawsze ważna była pomoc tym, którzy robią pierwsze
kroki i zaczynają swoją przygodę ze sztuką. Tłumaczyłem, doradzałem, pokazywałem
i myślę, że pamiętają to do dzisiaj i jest to dla mnie miłe. Satysfakcję, nawet
większą niż z własnej twórczości, przynosiło mi właśnie uczenie innych i ich
postępy.
- Dla mnie to jest dużym wyróżnieniem, że zalazłem się wśród tych ludzi
najcenniejszych dla kultury Mielca – dodawał Jan Wozowicz.
Wśród gości obecni byli: Radny Sejmiku Województwa Podkarpackiego Jan Tarapata,
wicestarosta Powiatu Mieleckiego Maria Napieracz, władze SCK Mielec, na czele z
dyrektorem Jackiem Tejchmą i dyrektor Miejskiej Biblioteki Publicznej w Mielcu
Marią Błażków, dyrektor Muzeum Regionalnego w Mielcu Jerzy Skrzypczak,
wcześniejsi laureaci nagrody, wychowankowie, znajomi i rodzina laureata.
Towarzystwo Miłośników Ziemi Mieleckiej im. Wł. Szafera w Mielcu reprezentowali
Janusz Chojecki i Zbigniew Wicherski.
1
Uroczystość wręczenia Nagrody Albertus zakończył występ Zespołu Muzyki Dawnej
Hortus Musicus.
Albertus 2015 dla Jana Wozowicza, Dworek Oborskich w Mielcu 20.10.2015 link do filmu: http://youtu.be/ehyystWZodQ
Nagranie wideo: Zbigniew Wicherski
Laudacja
Jan Stanisław Wozowicz, bo o nim dziś mowa, urodził się 21 lipca 1949r. w Górze
Ropczyckiej, jako syn Józefa i Agnieszki z domu Baran. W Mielcu zamieszkał od
1972r. Talenty artystyczne przejawiał od dziecka, dlatego też wykształcenie
plastyczne zdobył już w Liceum Plastycznym w Sędziszowie Małopolskim,
ukończywszy je w 1968r. a doskonalił i pogłębił na studiach w Instytucie
Wychowania Plastycznego w Krakowie.
Przez całe swoje artystyczne życie nasz bohater uprawia grafikę i malarstwo
sztalugowe. W mniejszym stopniu rzeźbę w drewnie i metaloplastykę.
Jako nauczyciel plastyki przepracował 27 lat w różnych szkołach, z czego
znaczną, tę najlepszą część oddał dzieciom i młodzieży o specjalnych potrzebach
edukacyjno – wychowawczych, pracując w SOSW w Mielcu.
Stąd Jan Wozowicz jest szczególnie bliską mi osobą, bo mogłam Go obserwować i
podziwiać jako niezrównanego nauczyciela – wychowawcę
ale i mistrza, w trakcie zajęć z dziećmi z upośledzeniem umysłowym w stopniu
lekkim, umiarkowanym i znacznym, które często nie czytając i nie pisząc, czasem
nawet nie mówiąc, potrafiły wyrazić swoje uczucia poprzez obraz, rysunek .
Dzieci i młodzież prowadzone ręką Jana Wozowicza, zdobywały liczne nagrody i
wyróżnienia. M.in. na
- Ogólnopolskim konkursie Plastycznym „Polska moja Ojczyzna” Gdańsk 1996r. –
uczniowie zdobyli główne nagrody a ich opiekun Jan Wozowicz -list gratulacyjny z
Sekcji Krajowej Oświaty i Wychowania NSZZ „Solidarność”
- na Ogólnopolskim cyklicznym Konkursie Plastycznym „Świat moich marzeń” Zamość
w kolejnych latach 1993,1994,1995 – główne nagrody i wyróżnienia.
Jako twórca jest członkiem:
- Związku Polskich Artystów Malarzy Grafików - oddział Rzeszów
- zrzeszony jest w Stowarzyszeniu Edukacji Plastycznej w Warszawie
- należy do Towarzystwa Przyjaciół Sztuk Pięknych w Przemyślu
- był jednym z założycieli i pierwszym prezesem Stowarzyszenia Twórców Kultury
Plastycznej im. Jana Stanisławskiego w Mielcu
- należąc do klubu Środowisk Twórczych, był jedną z pierwszych osób, które
pokazały techniki malarskie i rzeźbiarskie młodym twórcom, otaczając ich
jednocześnie profesjonalną artystyczną opieką.
Brał udział w wielu plenerach malarskich w cudownych miejscach naszej rodzimej
ziemi i poza granicami kraju tj.:
Ochotnica, Kraków, Mukaczewo, Kolbuszowa, Wytrzyszczka, Złota, Mielec, Zamość,
Sandomierz i wystawach indywidualnych i zbiorowych:
w Krakowie, Rzeszowie, Warszawie, Przemyślu, Mielcu, Kolbuszowej, Sędziszowie,
Krośnie, Tarnobrzegu, Dębicy, Krasiczynie, Stalowej Woli, Łańcucie oraz we
Francji, na Ukrainie i na Węgrzech.
Uczestniczył też w akcjach artystycznych min, takich jak:
„Cztery strony Światła” obejmujące Mielec, Dębicę, Tarnobrzeg, Stalową Wolę oraz
wystawy organizowane przez Związek Polskich Artystów Malarzy Grafików pn.
„Postawy” w BWA w Rzeszowie.
Przed przejściem na emeryturę poznaliśmy Jana Wozowicza jeszcze jako pracownika
i kierownika pracowni konserwacji eksponatów muzealnych w Muzeum Kultury Ludowej
w Kolbuszowej.
Za swoją działalność artystyczną i zawodową Jan Wozowicz był wielokrotnie
nagradzany. Na swoim koncie ma:
- Nagrodę III stopnia Ministra Edukacji Narodowej w 1997r.
- Nagrodę II stopnia MEN w 1995r.
- Nagrodę Kuratora Oświaty i Wychowania w Rzeszowie za osiągnięcia w pracy
dydaktycznej i wychowawczej
- Nagroda prezydenta Miasta Mielca
- I nagroda w dziedzinie grafiki Opatów 1987r.
- Wyróżnienie w dziedzinie malarstwa Łańcut 1988r.
- wyróżnienie w dziedzinie malarstwa Krosno 1989r.
Wszystkie znalazły się w Przeglądach Nauczycielskich Zespołów Artystycznych
Za swoją działalność artystyczną i społeczną Jan Wozowicz otrzymał też z rąk
Ministra Kultury - odznakę „Zasłużony Działacz Kultury” .
Jan Wozowicz to nie tylko wielki artysta, to też wielki człowiek ciałem
i duchem oraz sercem. Wiele swoich prac malarskich przeznaczył na aukcje
charytatywne, w celu ratowania chorych dzieci z Mielca, Kolbuszowej, Strzyżowa.
Prace malarskie Jana Wozowicza zdobią mieszkania prywatne, kościoły, szkoły,
zbiory i muzea nie tylko w Polsce. Są rozsiane po całym świecie: w Stanach
Zjednoczonych Ameryki, Australii, Francji, Ukrainie. Wielu z nas ma w swoich
domach, swoich mieszkaniach dzieła, które wyszły spod pędzla lub dłuta Jana
Wozowicza.
Jan Wozowicz to artysta w pełnym tego słowa znaczeniu. Nie tylko tworzy i
wystawia własne prace, by je oglądano i podziwiano, ale ratuje przed
zniszczeniem dzieła innych, by przetrwały dla potomnych, poddając je renowacji i
konserwacji.
Ma na swoim koncie ważne dzieła sakralne. W samym Mielcu można zobaczyć portrety
bł. Ks. Romana Sitki w Bazylice Mniejszej na Starówce, w Bursie .
W kościele św. Marka na ścianie zaołtarzowej, widnieją freski z postaciami
świętych.
W kościele pw. Ducha Św. przez długie lata na ścianie głównej podziwialiśmy
obraz Jana Wozowicza 4x5 m „Stworzenie Świata”, dopóki nie doczekano się mozaiki
nawiązującej do całościowego stylu tej świątyni. (pytanie czy piękniejszej?)
Nasz dzisiejszy bohater zaprojektował również tablice na 20 lecie powstania
Niezależnego Samorządnego Związku Zawodowego „Solidarność”,
umieszczone przy kościele pw. MBNP na Osiedlu.
W zespole Szkół im. Groszkowskiego odtworzył popiersie Józefa Piłsudskiego, a do
przychodni lekarskiej wykonał płaskorzeźbę dr Juliana Maja.
Pracował wraz z zespołem przy odnowieniu prezbiterium kościoła św. Marka,
przeniesionego do skansenu kolbuszowskiego.
Mnie jako nauczycielowi SOSW, Jan będzie i jest bliski jeszcze z jednego powodu.
Jego freski przedstawiające całą historię dziejów Polski : od chrztu po
pontyfikat Jana Pawła II mogę wraz z całym gronem kolegów i koleżanek oraz
naszych podopiecznych – wychowanków, podziwiać każdego dnia, przechodząc
najdłuższym holem szkoły.
Po latach zostały one wiernie odświeżone i odnowione przez młodsze koleżanki,
które tak jak sam autor do swojej pracy, tak i one przyłożyły się całym sercem i
talentem, by nie uronić nic z kreski i stylu Mistrza. Za to Ci Janie dziękuję
wraz z reprezentacją pokolenia wychowanków SOSW, którzy do dzisiaj znali Cię
tylko z opowiadań.
Na koniec dodam, że Jan Wozowicz to nie tylko niezwykle płodny w swe malarskie i
rzeźbiarskie dzieła artysta. To również artysta jako mąż i ojciec. Bo w tej
dziedzinie też ma bogaty dorobek, który wypracował sobie wraz ze swoją wspaniałą
żoną Marią ( też artystką specjalizującą się w rękodziele artystycznym i
gobelinach). Otóż poczęli, wydali na świat i wychowali troje cudownych dzieci:
córkę Agnieszkę i synów Jakuba i Filipa. Cała trójka wyssała wraz z mlekiem
matki i ojca nieodrodny talent . Tą wrażliwością na sztukę i piękno
przesiąknięta jest cała rodzina Wozowiczów. Należy tylko czekać jaki talent
rozkwitnie w ukochanych wnukach.
By móc to spokojnie śledzić i podziwiać należy tylko Dostojnemu Laureatowi
Albertusa 2015 życzyć jak najlepszego zdrowia i samopoczucia na jeszcze długie,
długie lata.