Ile starostwo przeznaczy pieniędzy dla organizacji pozarządowych w 2012 roku
02.12.2011
Ile pieniędzy przeznaczyć na organizacje pozarządowe w 2012 roku - nad tym
debatowali radni powiatowi na ostatniej sesji. - Nie rysujmy budżetu przed
czasem - protestował jednak radny Osnowski sugerując, by z programu współpracy
wykreślić planowaną kwotę 350 tys. złotych.
W myśl ustawy o samorządzie powiatowym, powiat jest związkiem lokalnego
społeczeństwa powołanym do wykonywania części zadań publicznych. W zaspokajaniu
potrzeb mieszkańców partnerem samorządu powiatowego są organizacje pozarządowe.
Lokalne inicjatywy obywatelskie mają ogromne znaczenie przy rozwiązywaniu
problemów określonych grup społecznych, zaspokajaniu różnorodnych potrzeb,
aspiracji i oczekiwań.
W powiecie mieleckim każdego roku rośnie liczba nowych organizacji. W lipcu 2011
roku było 176 aktywnie współpracujących z powiatem organizacji. Około połowa
organizacji pozarządowych działa na terenie miasta Mielca, ale systematycznie
wzrasta ilość organizacji non profit tworzonych na terenach wiejskich. Głównymi
obszarami pracy organizacji pozarządowych z powiatu mieleckiego są chociażby
kultura fizyczna, sport, rekreacja, sztuka, promocja i ochrona zdrowia, porządek
i bezpieczeństwo publiczne w tym działalność przeciw pożarowa, a także pomoc
społeczna oraz działalność na rzecz osób niepełnosprawnych.
Nie rysujmy budżetu przed czasem
Miniona sesja rady powiatu mieleckiego była ostatnim dzwonkiem do tego, by
zatwierdzić program współpracy powiatu z organizacjami ngo na rok 2012. Paweł
Pazdan, dyrektor Wydziału Zdrowia i Spraw Społecznych Starostwa Powiatowego w
Mielcu przedstawił program takiej współpracy, określając w nim m.in.
priorytetowe zadania na przyszły rok.
– Pomoc społeczna, w tym pomoc rodzinom i osobom w trudnej sytuacji życiowe oraz
wyrównanie szans tych osób. Promocja zatrudnienia i aktywizacja zawodowa osób
pozostających bez pracy i zagrożonych zwolnieniem z pracy. Ochrona i promocja
zdrowia, ratownictwa i ochrona ludzkości – wymieniał Pazdan. Są to trzy
pierwsze, w sumie spośród 12 priorytetowych obszarów wokół których opierać mają
się działania organizacji pozarządowych. W dalszej kolejności znalazła się także
ochrona dóbr kultury i tradycji lokalnej, ekologii i ochrony zwierząt,
krajoznawstwa czy upowszechniania kultury fizycznej i sportu.
Zadań sporo, ale doświadczenie uczy, że wspomnianych 176 organizacji potrafi
wykazać się aktywnością działania. Paweł Pazdan w zaproponowanym programie
współpracy określił planowane na jego realizację środki finansowe. – Planuje
się, że nie będzie to mniej niż 350 tys. złotych – mówi Pazdan. I tu wśród
radnych zaczęły rodzić się wątpliwości. - Nie rysujmy budżetu przed czasem –
mówi Andrzej Osnowski, który wyraźnie protestował przeciwko umieszczeniu w
programie konkretnej kwoty, jaką powiat miałby przeznaczyć w przyszłym roku na
działalność ngo. – To jest zła praktyka. Z całym szacunkiem do dyrektora
wydziału zdrowia, ale wyobraźmy sobie, że przyjdą inni i zaproponują ujęcie w
swoich programach konkretnej kwoty, jaką powiat będzie miał dla nich
przeznaczyć. A co będzie, jeśli powiat tego nie zrobi? – tłumaczył radny
Osnowski proponując wykreślenie z programu zdania o kwocie 350 tys. złotych.
To tylko planowanie. Zapis trzeba utrzymać
- Jest to jeden z przykładów braku spójności przepisów. Czystość zasad budowania
budżetu nakazywałaby żeby to w ramach prac nad budżetem te kwoty rozstrzygać –
zgadzała się z Osnowskim Teresa Gacek, radca prawny starostwa powiatowego. – Z
drugiej strony nie ma podstaw, żeby ustawę o pożytku publicznym i wolontariacie
traktować wybiórczo. Przepis mówi, że obligatoryjnymi elementami takiego
programu jest m.in. określenie wysokości środków planowanych na realizację
programu. Skoro ustawodawca utrzymał ten wymóg to nie możemy zbudować programu,
który nie wypełniał by wymogów. Zachowanie zapisu o planowanych środkach jest
prawidłowe. Jego brak może budzić zastrzeżenia Regionalnej Izby Obrachunkowej –
mówiła Teresa Gacek.
- Mieliśmy podobne wątpliwości i konsultowaliśmy to z departamentem pożytku
publicznego w ministerstwie pracy i polityki społecznej. Otrzymaliśmy
jednoznaczne stanowisko, że powinna być tu wpisana kwota, ponieważ w sytuacji w
której nie byłoby tej kwoty, a jest uchwalony budżet, to samo pierwsze zdanie
które odnosi się do budżetu oznaczałoby, że w momencie podjęcia uchwały de facto
nie ma środków planowanych na realizację tego zadania – argumentował autor
programu Paweł Pazdan.
Zgadzał się z tym Andrzej Chrabąszcz, starosta powiatu mieleckiego. – Długo
dyskutowaliśmy o tym na spotkaniu zarządu. Doszliśmy jednak do wniosku, że ten
zapis będzie najbardziej uniwersalny. Nie odbieramy nim kompetencji radzie
powiatu do ustanowienia ostatecznej kwoty jaką przeznaczymy na funkcjonowanie
organizacji pozarządowych. Jesteśmy za utrzymaniem tego zapisu w programie –
deklarował Chrabąszcz.
Falstartu jednak nie było
Ostatecznie zgłoszona przez Andrzeja Osnowskiego poprawka została przez radnych
odrzucona. Chwilę po tym radni przegłosowali natomiast cały program współpracy z
organizacjami pozarządowymi zgadzając się jednocześnie z racjami dyrektora
Pazdana. – To jest znacznie bardziej elastyczny zapis. Każda kwota in plus nie
wymaga zmiany tego programu. Każda kwota in minus owszem, ale w przypadku
sztywnej kwoty będziemy właściwie zmuszeni na zmianę tego programu po uchwaleniu
budżetu – odnosił się jeszcze do programu Paweł Pazdan.
Budżetowego falstartu zatem nie było. Program współpracy z organizacjami ngo na
2012 rok pokazał tylko planowane środki na poziomie 350 tys. złotych. Ile
faktycznie przeznaczy na ten cel rada powiatu? Okaże się na sesji budżetowej,
która ma się odbyć w ostatnich dniach tego roku.
źródło: Hej Mielec